Bezsprzecznie! Sól w odniesieniu do zdrowia jest synonimem zła! Mówi się, że jest jedną z białych śmierci! …. może delikatne nadużycie – wolę stwierdzenie, że wszystko w nadmiarze jest szkodliwe. Sól jest prostym związkiem chemicznym, dostarczającym do naszego organizmu: sód, chlor i jod (z uwagi na wzbogacanie soli w jod, w Polsce od lat 70′). Reakcja naszych kubków smakowych na smak słony jest pozytywna, a okres nabierania wrażliwości smakowej przypada na wiek 6-7 miesiąc życia! – Dlatego wszystkie Gerbery są jałowe w smaku! – przynajmniej dla nas! Chodzi głównie o nie uwrażliwianie dziecka na smak słony, żeby w przyszłości nie wybierało zbyt wielu produktów słonych. Faktycznie jeśli nadużywamy soli, konsekwencje zdrowotne w postaci chociażby nadciśnienia z pewnością wystąpią.
Natomiast jeśli jesteś sportowcem – Twoje zapotrzebowanie na sól zwiększa się o 100-200-300%! Zależy to od tempa pocenia się, w każdym litrze potu tracimy około 2-4 gramów soli! Sprawdź jakie są konsekwencje diety niskosodowej!
Wskazówki praktyczne:
– używaj soli morskiej, himalajskiej lub soli epsońskiej
– sól dania na talerzu lub pod koniec gotowania/pieczenia (zaoszczędzasz jod)
– do izotoniku dodawaj szczyptę soli na 1 litr napoju
– jeśli widzisz, że mocno się pocisz – z premedytacją dodaj sobie soli do wieczornego posiłku!
– im więcej się pocisz tym więcej powinieneś solić!
– pamiętaj! – jeśli jesteś poza treningiem – NIE SOLISZ!